Barbara i Andrzej 26.05.18

Category
ślub

To był piękny ślub i w dodatku nasz własny. Zdecydowaliśmy się na ślub (i wakacje :)) we Włoszech, w Toskanii. O pomoc w organizacji poprosiliśmy Joasię. Wybraliśmy współpracę z Visitoscana bazując na opiniach z bloga i to była słuszna decyzja. Czy wiecie, że Toskania pachnie rozmarynem?

Joasia ustaliła z nami czego oczekujemy i wszystko skrupulatnie zaplanowała. Na miejscu okazało się, że każdy jej opis był po prostu prawdziwy. Przez cały pobyt była z nami w kontakcie, gotowa w każdej chwili pomóc. Joasi można po prostu zaufać. Polecana przez nią agroturystyka to mały raj na ziemi, przemili gospodarze, niesamowita panorama (widoczna nawet z basenu) i pyszne jedzenie. Miejsce znajduje się na zboczu góry, podjazd jest dość stromy. Dzięki trudno dostępnej lokalizacji jest to oaza spokoju, gdzie tłumnie robi się jedynie pod wieczór podczas serwowania kolacji. Jest to miły kontrast do zatłoczonych atrakcji turystycznych.

Pod słońcem Toskanii staliśmy się mężem i żoną… i bawiliśmy się przy tym świetnie.

Dziękujemy Ci Asiu!

Basia i Andrzej

PS. Miło było nam być Twoją 50’tą.

Zdjęcia z sesji zdjęciowej Fotomagoria